niedziela, 27 września 2015

Czy Syryjczyków jest za dużo czy za mało?

Przejdę teraz do spraw poważnych. Będzie też sporo liczb.

Syria jest najgęściej zaludnionym państwem w Azji Zachodniej.


Przyrost naturalny w Syrii utrzymuje się na wysokim poziomie co najmniej od lat 50-tych XX wieku. W tym okresie wahał się on ale do roku 1990 był stale wyższy od 3% rocznie (pomiędzy 3,0% a 3,7%). Po 1990 roku zmalał ale i tak jest wysoki - obecnie jest szacowany na 2,0%.

W okresie, w którym mamy wiarygodne dane demograficzne, czyli właśnie od drugiej połowy XX wieku populacja Syrii wzrosła od 1937 roku z 2,4 miliona ludzi do 22 milionów (czyli dziesięciokrotnie!).


Mnie, człowiekowi żyjącemu w kraju, w którym maksymalny przyrost roczny wynosił 1%, trudno jest sobie wyobrazić, że ilość ludzi na ulicach może być trzykrotnie wyższa od tej, którą widywałem w dzieciństwie. A to jest właśnie sytuacja w Syrii (i wielu krajach Bliskiego Wschodu oraz Afryki, choć Syria nawet na tym tle notuje bardzo duży przyrost naturalny).

Taki duży wzrost wynika z dwóch czynników:
1. Wysokiej "dzietności" kobiet, czyli ilości dzieci rodzonych przez jedną kobietę;
2. Poprawy warunków życia, a co za tym idzie spadkowi śmiertelności niemowląt.

Zmiany w tym zakresie są znaczne od roku 1950 ale ponieważ spadkowi dzietności towarzyszy spadek śmiertelności niemowląt więc przyrost naturalny pozostaje na wysokim poziomie. Dla przykładu liczby obrazujące zmianę:

Lata 1950-1960: 
Dzietność pomiędzy 7,2 a 7,5 dziecka na kobietę, śmiertelność niemowląt pomiędzy 12% a 18%.

Lata 1980-1990: 
Dzietność pomiędzy 5,8 a 6,7 dziecka na kobietę, śmiertelność niemowląt pomiędzy 3,6% a 4,9%.

Lata 2000-2010:
Dzietność pomiędzy 3,1 a 3,4 dziecka na kobietę, śmiertelność niemowląt pomiędzy 1,5% a 1,8%.

Syria jest krajem bardzo "młodym"


Wysoki przyrost naturalny powoduje, że syryjska piramida demograficzna jest bardzo ostra. Jest bardzo wielu ludzi bardzo młodych.


Niemal dokładnie połowa Syryjczyków jest wieku do 25 lat. Wyobrażam sobie, że taka struktura demograficzna powodowałaby poważne problemy także w kraju, w którym nie ma wojny domowej. A być może taka struktura powoduje, że powstają bardzo poważne warunki do wybuchu wojny domowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz